Zupa krabowa z Büsum
Na początku kwietnia, korzystając z wolnego weekendu w pracy, wybraliśmy się nad morze. Chcieliśmy odpocząć, wyspać się i spacerować wdychając nadmorskie powietrze. Pogoda nas rozpieściła – było ciepło, słonecznie – idealnie. Oczywiście w pewnym sensie była to też wycieczka kulinarna.
Jak już jesteśmy przy kulinariach, to tutaj na północy Niemiec mieszkańcy lubują się w słodkiej kuchni. Zupa, którą wam prezentuję doskonale się wpasowuje w te słodkawe smaki. Zupa krabowa (Busumer krabbensuppe) dokładnie taka jest – rybna baza łączy się ze słodkością śmietany a to wszystko doprawione w cale nie małą ilością koniaku i świeżego koperku. Jeżeli chcecie zaskoczyć swoich gości ugotujcie im właśnie tę zupę!
Do przygotowania zupy potrzebujemy:
(te proporcje starczyły do nakarmienia 7 osób, wydania dwóch dokładek i jeszcze ciut zostało, zupę podawałam w bulionówkach)
- 300 ml wywaru rybnego
- 600 ml wody
- 300 ml wywaru warzywnego
- 1 kostka pasty krabowej
- 2 małe ziemniaki
- 2 małe marchewki
- 2 kubeczki śmietany (u mnie kremówka)
- koncentrat pomidorowy (ok 4 – 5 łyżek, ale może być ciut więcej)
- koniak (ok 5 łyżek od zupy)
- 2 opakowania krabów z morza północnego (kupiłam w Lidlu) – część wrzuciłam do zupy a część wykorzystałam jako dekorację; jeżeli nie macie to pomińcie (każde ok 200 g)
- świeży koperek
- 1 kubeczek kremówki (ubijemy ją i wykorzystamy do dekoracji, ale też nie jest to konieczne)
W garnku umieszczamy wywar rybny, wodę i wywar warzywny i całość doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy koncentrat pomidorowy, obrane i pokrojone warzywa i dalej gotujemy, ale już na mniejszym ogniu. Miksujemy aż otrzymamy jednolitą, lekko kremową (zupa nadal powinna być dość płynna, ale lekko gęsta). Dodajemy śmietanę, koniak oraz krabiki (jeśli mamy) i lekko podgrzewamy. Gotową zupę przelewamy do bulionówek, proponuję podawać z kleksem bitej śmietany posypaną dużą ilością świeżego koperku. Smacznego!
ciekawa propozycja 🙂
No nie jadłam takiej zupy, w ogóle rybną jadłam kilka razy w życiu 🙂 A jak ładnie prezentuje się na talerzu 🙂
Ja spróbowałam ją na wyjeździe i w sumie miałam mieszane uczucia (była słodka i trochę mdła, ale w mojej wersji koniak dodaje zupie pazura). A któregoś dnia okazało się, że mamy gości w weekend, ja idę do pracy i trzeba coś fajnego ugotować. Zupa sprawdziła się idealnie. Sabina – jeżeli podasz ją ze śmietanką to będzie jeszcze ciekawiej i elegancko wyglądało. Smacznego!
Bardzo lubię potrawy ciekawie łączące smaki- zapewniam, że ta zupa naprawdę jest bardzo smaczna i jednocześnie wykwintna. To doskonała propozycja dania na elegancką kolację.
Tak ładnie wygląda, że mimo iż stronię od rybnych zup chętnie wypróbuję – mąż zaś będzie bardzo zadowolony 😉
W razie czego myślę, że kraby można pominąć, albo dodać np jakieś krewetki 🙂 Życzę smacznego!