Targowisko „Isemarkt” w Hamburgu
24 lipca odwiedziliśmy z przyjaciółmi jeden z najsłynniejszych i największych targów w Hamburgu. Nie, nie ma mowy o pomyłce w dacie – w Hamburgu targi to nie tylko weekendowa atrakcja i miejski folklor. To po prostu miejsce, gdzie nabyć można atrakcyjne produkty w zupełnie innej atmosferze, zdecydowanie bardziej przyjemnej niż ta np. w nudnym supermarkecie.
Na targ z łatwością mozna dotrzeć komunikacją publiczną. Plac targowy położony jest pomiędzy dwoma kolejnymi przystankami metra (Hohelufbruecke i Eppendorfer Baum) wzdłuż uważanej za najpiekniejszą (widokowo) linii metra (to linia U3). Uroku targowi dodaje to, że znajduje się on w najbardziej urokliwej części miasta – Eppendorf, w otoczeniu secesyjnych kamienic.
Wybór towarów na targu powinien zaspokoić gusta nawet najbardziej wybrednych gości. Na długości ok. 1 kilometra znależć można stragany ponad dwustu sprzedawców. A co na straganach? Ano w dzień targowy można kupić tutaj świeże mięso, wędliny, ryby (zarówno świeże jak i wędzone), owoce morza, owoce i warzywa (od rolników z okolicznych miejscowości, duża część to produkty bio/ekologiczne) oraz pieczywo (wytrawne i słodkie wypieki) i sery (zapach i różnorodność na tych stoiskach przyprawiają o zawrót głowy). Nie brak też wonnych stoisk z kwiatami i ziołami.
Targ wzbudza ogromne zainteresowanie – nawet o godzinie 14ej w dzień powszedni trudno byłoby mówić o pustkach wśród straganów.
Nawet jeśli lodówka jest pełna i nie mamy potrzeby dokonywania zakupów spożywczych, to i tak warto odwiedzić targ. To idealne miejsce na spacer, towarzyskie spotkanie, wypicie kawy w oryginalnym otoczeniu… targ odwiedzają zarówno hamburczycy, jak i odwiedzający miasto goście.
Więcej możecie przeczytać na stronie: http://www.isemarkt.com.
Zapraszam Was do obejrzenia zdjęć i filmu.
ps. Niebawem ukażą się kolejne wpisy z cyklu „Garnkiem po mapie” dotyczące Hamburga.
Na chodnikach w całym Hamburgu znajdziecie takie metalowe „płytki”. Są na nich nazwiska mieszkańców, rok urodzenia i inne informacje. Na przykład:
Meta Hammerschlag, geboren Goldman (nazwisko panieńskie), urodzona w 1884. W 1942 deportowana do Auschwitz. Zamordowana.
Chciałabym się tam znaleźć 🙂
Chętnie bym odwiedziła, bogactwo warzyw wygląda jak marzenie 😉