Bułeczki cynamonowe
Jesień przyszła (deszcz, zimno, wiatr) to trzeba włączyć środki zapobiegawcze. Na przykład na kolację można zjeść jeszcze ciepłe drożdżowe, cynamonowe bułeczki a do tego wypić kubek gorącego mleka kokosowego! Wiem, że to bomba kaloryczna, ale czasami trzeba sobie dogodzić. Te pyszne bułeczki charakterystyczna dla północnej Europy (w samym Hamburgu mamy coś podobnego – Franzbroetchen) wprost rozpływają się w ustach – taaak, to zasługa tej ogromnej ilości masła ; )
Do przygotowania bułeczek potrzebujemy:
ciasto:
- 500 g mąki orkiszowej + trochę do rozwałkowania
- 3/4 kostki drożdży
- 300 ml mleka kokosowego (u mnie Alpro)
- 120 g cukru + cukier do zaczynu
- 125 g stopionego, przestudzonego masła
- białko + odrobina
nadzienie (wszystkie składniki dokładnie mieszamy):
- 125 g masła (miękkiego)
- 80 g cukru (można dać więcej)
- 3 czubate łyżki cynamonu
Przygotowanie ciasta zaczynamy od nastawienia zaczynu – drożdże mieszamy z łyżka cukru, dwiema łyżkami mleka i łyżką mąki. Odstawiamy na 10 -15 minut w ciepłe miejsce. W tym czasie przesiewamy do miski mąkę, cukier dodajemy mleko oraz masło. Delikatnie mieszamy (za mnie zrobił to robot) i dodajemy zaczyn. Teraz dokładnie wyrabiamy ciasto i odstawiamy na ok godzinę w ciepłe miejsce. Po tym czasie ciasto zagniatamy i szybko rozwałkowujemy. Wierzch smarujemy cynamonowym masłem. Zwijamy i kroimy na równej szerokości kawałki. Umieszczamy na blasze posmarowanej masłem (smarujemy mieszaniną białka i mleka) i pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku ok 10-12 minut. Smacznego!
ps. Z mojego roztargnienia nie dodałam jajka do ciasta – fakt wyszło trochę mniej zwarte, ale równie pyszne.
wyglądają na bardzo smaczne 🙂
Mniam jakie apetyczne buły 🙂
Dzisiaj znowu mężowi upiekłam 😉
Taka bułeczka, herbata i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba:)
No może jeszcze jakaś ciekawa książka do przeczytania. W tedy osiągnęłabym ZEN absolutny 😉