Sałatka z bobem
Bób nieodparcie kojarzy mi się z latem. Za każdym razem jak jestem w lecie w Poznaniu to wysyłam mamę właśnie po bób. W Niemczech bobu nie ma tzn takiego świeżego, ale odnalazłam bób w słoiku. Cudnie! Zrobiłam sałatkę wg przepisu, który dostałam od koleżanki. Było pysznie i wiem, że jeszcze nie raz będziemy się nia zajadać!
Do przygotowania potrzebujemy:
- 1 słoiku bobu
- 200 g boczku
- ok 5 szt suszonych pomidorów
- 1 spora cebula
- sól, pieprz
- olej rzepakowy
- świeża pietruszka
Bób płuczemy na sicie, odcedzamy znadmiaru wody i przenosimy do miski. Na patelni podsmażamy drobno pokrojony boczek wraz z posiekaną cebulą (najpierw wrzuciłam boczek i podsmażałam ok 5 minut na średnim ogniu po czym dodałam cebulę i jeszcze bardziej zmniejszyłam ogień. Gdy cebula będzie szklista zawartość patelni przenosimy do miski z bobem. Pomidory suszone kroimy w drobną kostkę a natkę pietruszki siekamy i dodajemy do reszty składników. Doprawiamy solą, pieprzem a całośc polewamy olejem rzepakowym. Smacznego!
To danie musi być bardzo pyszne!
W tym roku bób przeszedł mi koło nosa niestety ale uwielbiam i tak patrząc na tą sałatkę naszła mnie ochota by chociaz kupić mrożony 🙂
Mimo, że wygląda świetnie, to ja się do bobu niestety za żadne skarby nie przekonam…
Każdy lubi co innego i taka różnorodność też jest fajna. A jeżeli mogę zapytać czemu nie lubisz ? 😀
mi również 😉 pamiętam jak latem zawsze babcia mi bób gotowała i siedziałam i wpierniczłam jak słonecznik ;D
Kocham bób pod każdą postacią i z niecierpliwością czekam aż pojawi się w sklepach. W zasadzie to już niedługo powinien być dostępny 🙂
ciekawe – szalatka z bobem zawsze smaczna