Test: mieszanka chlebowa z Lidla (bezglutenowa)

 

Jak wspominałam w tym wpisie mieszanki są dwie. Ta jasna smakowała mi średnio, ale do ciemnej zabrałm się trochę inaczej.

1. OPAKOWANIE
   Otrzymujemy kartonik z dwoma torebeczkami – w jednej jest mączna mieszanka w drugiej drożdże. Ta ilość pozwala nam na upieczenie jednego bochenka chleba. Na opakowaniu opis wszystkich czynności, które musimy wykonać oraz ewentualnych składników, które musimy dodać. W tym przypadku jest to woda (450 ml) i olej roślinny (50 ml). Instrukcja wykonania pieczywa wydaje się przejrzysta, podzielona na kroki. Cena: 1.75 euro 
2. SKŁAD
   Skrobia ziemniaczana; mąka ryżowa; mąka z ciecierzycy; środki zagęszczające: guma guar, hydroxypropylmetyloceluloza;  mąka lniana; zakwas (mąka z kosmosy ryżowej oraz ryżowej); cukier; sól; drożdże suszone: drożdże; emulgator: monostearynian sorbitanu 
3. WYKONANIE
   Przygotowanie i pieczenia chleba jest zasadniczo dość proste. Ja wykorzystałam do tego mojego robota kuchennego. Na pewno mikser też da radę, bo ciasto nie jest jakieś „ciężkie” i lepkie, jak w przypadku normalnego chleba. Pieczemy ok 1 h w 220/180 stopni. Studzimy. Osobiście nie byłam pewna czy chleb się upiekł (piekłam go na oko) gdyż po wyjęciu z formy spód był miękki i de facto cały chleb był miękki. Po ukrojeniu „dupki” okazało się, że mam przed sobą świetny wypiek.
   Dałam mleko zamiast wody i to był dobry pomysł. Świetnym posunięciem było też dodanie ok garści orzechów laskowych i 2 jajek. Chleb nie miał „chemicznego” posmaku, małż nie narzekał ; )
4. PODSUMOWANIE
   Ten chleb mogę piec częściej, jest puszysty. Smakuje świetnie z popularnym nugatowym kremem jak i z wytawnymi dodatkami.