Kanapka z kurczakiem i pomidorowym pesto
Od początku nowego roku szkolnego weszła w życie ustawa o sklepikach szkolnych. Od 1 września nie dostępne są w sklepikach szkolnych produkty przetworzone, z dużą zawartością soli i cukru. To wyzwanie nie tylko dla dzieci (niektórym trudno będzie się odzwyczaić złych nawyków żywieniowych), ale i dla rodziców, którzy będą musieli więcej czasu poświęcić na przygotowanie drugiego śniadania. Nie musi to oznaczać, że takie posiłki muszą być czaso- lub pracochłonne albo skomplikowane. Kiedy chodziłam do szkoły, zawsze rodzice przygotowywali mi śniadanie. Zazwyczaj była to kanapka z szynką i papryką (moja ulubiona kombinacja, czasami był jeszcze zielony ogórek), do tego jabłko i coś do picia. Bardzo rzadko w sklepiku szkolnym kupowałam coś słodkiego – jakieś batoniki, chipsy. Chyba wynikało to z faktu, że w domu nie jadło się prawie w cale słodyczy i ciast, nie było przetworzonej żywności, ale zawsze był ciepły obiad ugotowany przez moją mamę do którego zasiadaliśmy w komplecie.
Do przygotowania kanapki potrzebujemy:
– 1 pierś kurczaka (ok 300 g)
– garść rukoli
– domowe pesto z suszonych pomidorów (suszone pomidory + nasiona lnu + oliwa z oliwek, robiłam na wyczucie)
– bagietkę
Przygotowanie zaczynamy od obsmażenia kurczaka. Umieszczamy go na rozgrzanej patelni z odrobiną tłuszczu, smażymy przez ok 10 minut na ostrym ogniu (w tym czasie solimy i pieprzymy mięso). Prużymy jeszcze przez kolejne 15-20 minut. W tym czasie przekrawamy bagietkę prawie na pół (powinna się trzymać razem na zewnętrznej skórce aby łatwiej było ułożyć w niej składniki). Obydwie połówki smarujemy pesto, na spodzie kładziemy garść umytej i osuszonej rukoli a na niej kawałki mięsa (ja przekroiłam go na dwie części, bo lepiej „pasował”).
Życzę Wam smacznego!
Nam niestety rodzice nigdy kanapek do szkoły nie robili tylko same wymyślałyśmy sobie zawartość kanapek ale byłyśmy nauczone, że na słodkości mogłyśmy sobie pozwolić wtedy gdy rodzice wyrazili na to zgodę. Zazwyczaj była to sobota 🙂
Oj a taką Twoją kanapkę to by się zjadło z przyjemnością 😀