Gościniec „Siedem Drzew”

przez Szybko Tanio Smacznie · Opublikowano 30 lipca 2014 · Zaktualizowano 12 lipca 2016

Niedziela, słoneczny dzień i ,dawno zapowiedziana nam przez moich teściów, wycieczka – niespodzianka. Po wczorajszym weselu, lekko zmęczeni i niedospani padamy z mężem jak muchy przesypiając drogę „do” w całości. Po około godzinie docieramy na miejsce. Dojeżdżamy do ukrytego, bez żadnych szyldów i drogowskazów, miejsca. Nic nie zapowiada magii tego miejsca – połączenia restauracji, gościńca i pięknego ogrodu otaczającego cały teren.
Można tutaj spacerować do woli na świeżym powietrzu, odpocząć w upalny, słoneczny dzień pod różnego rodzaju zadaszeniami. Patrzymy na żaby w stawie, słyszymy ich rechot, obserwujemy stado niebieskich ważek – jesteśmy zachwyceni tak bliskim obcowaniem z przyrodą. Mnogość drzew i krzewów, ogród naturalistyczny, zielny i owocowy. Zioła i owoce oczywiście wykorzystane są restauracyjnej kuchni (o tym za chwilę). I ta wszechobecna cisza… Mnie już „kupili” : )

Wchodzimy do restauracji, na razie pustki, ale w weekendy radzę rezerwować stoliki. Do godziny 14 prawie wszystkie miejsca będą zajęte. Kelner przynosi kartę dań – idealnie wpisuje się w klimat miejsca, mi przypomina to robiony w liceum zielnik. Jako przyrodnik daję kolejnego plusika!

Wybór dań nie jest prostu. Chyba ze względu na moją wyobraźnię – wszystkie brzmią smakowicie. Koniec końców zdecydowałam się na rybę a reszta towarzyszy na mięsko. Pychota! Do picia zamówiliśmy duży dzban domowej lemoniady, która świetnie ugasiła nasze pragnienie.