Pyry z gzikiem
Poznań i Wielkopolska bez pyry nie istnieje. To kwintesencja tej kuchni – my Poznaniacy, Wielkopolanie uwielbiamy ziemniaki w każdej wersji. Obojętnie czy to ziemniaki gotowane, pyry deptane (purree z masłem i czasami dodatkiem śmietany). Zasadniczo mamy na punkcie tego warzywa „fioła”. Ciekawe, że w świecie nie ma chyba drugiego miejsca gdzie mieszkańcy utożsamiają się z warzywem, mają swoje święto czy nawet jego pomnik! Tak, tak a dodam też, że Poznaniacy domagają się nawet specjalnych tablic rejestracyjnych – te mają się zaczynać od PY tak aby utworzyć słowo PYry!!! Sama kuchnia wielkopolska jest banalnie prosta – nie znajdziecie tutaj egzotycznych przypraw, wymyślnych dodatków, gdyż pochodzi od ubogiej kuchni wiejskiej. Wszystkie przepisy opierają się na powszechnie dostępnych produktach, uzyskiwanych z własnych gospodarstw. Chodzi tutaj o optymalne wykorzystanie dostępnych, sezonowych składników i bardzo często przygotowanie czegoś z niczego. Nie wynika to ze skąpstwa lecz z naszej wielkiej gospodarności!
Dzisiaj zapraszam Was na klasyk regionu – pyry z gzikiem, który często pojawia się na naszych stołach w Wielki Piątek oraz w Wigilię.
Do przygotowania pyrów z gzikiem potrzebujemy:
– ugotowane ziemniaki w mundurkach
– kawałek chudego twarogu
– jogurt (zazwyczaj 3 łyżki, ale jeżeli macie ochotę na inna konsystencję gziku zmieńcie proporcje)
– 1 cebulę drobno posiekaną
– sól, pieprz do smaku
Ziemniaki ugotować w mundurkach (czyli nie obrane) do miękkości, odsączyć z wody i chwilę przestudzić. W czasie gdy ziemniaki się gotują przygotujcie gzik – w misce rozdrabniamy twaróg widelce, dodajemy drobno posiekaną cebulę i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy gorące ziemniaki z gzikiem w towarzystwie soli i masła – najlepiej kroić pyry na kawałki, układać na nich masło i gzik. To połączenie wybornie smakuje i rozpływa się w ustach.
Dajcie znać co Wy szykujecie u siebie na obiad w Wigilię.
Oj tak, jak mówimy o pyrach z gzikiem koleżankom z Wrocławia to się śmieją z nazwy xD Uwielbiamy to danie 😀 Takie proste a takie pyszne 😀
Ja zamiast jogurtu dodaję śmietankę 🙂
Uwielbiam ten obiad, szczególnie, że ja poznańska pyra 🙂