Pieczona kasza gryczana
Pieczoną kaszę podpatrzyłam u Laury na jej wegańskim kanale. Zanim ją jednak wykonałam minął chyba ponad rok, ale kiedy zagościła w mojej śniadaniowej miseczce muesli wtedy były tylko ochy i achhy. Potem w pracy dowiedziałam się, że Rosjanie bardzo często w taki sposób przygotowują kaszę gryczaną na obiad bez tej słodkiej oprawy oczywiście.
Do przygotowania potrzebujemy:
- kubek kaszy gryczanej
- wodę (tak aby przykrywała kaszę)
- 1/3 kubka syropu klonowego lub innego słodziwa
- szczyptę soli
- szczyptę cynamonu
Kaszę moczymy w wodzie przez około godzinę. Po tym czasie przenosimy na sito, przepłukujemy i porządnie odsączamy. Nagrzewamy piekarnik do 160 stopni. Na blasze umieszczamy papier do pieczenia na którym umieszczamy kaszę wymieszaną z syropem klonowym, cynamonem i solą. Pieczemy ok 15 – 20 minut po czym studzimy. Dodajemy do śniadaniowy owsianek. Uwaga! Mocno chrupiące ; )
Nigdy takiej nie jadłam, ale z chęcią spróbuję 🙂
fantastyczny pomysł! muszę spróbować 🙂
Mam pytanie czy Kasza jest palona czy lepiej użyć niepaloną?
Najlepsza będzie niepalona 🙂