Sałata z borówkami, serem i cytrynowym dressingiem
Ta sałata jest boska, cudna, pyszna. Te ochy i achy mogłabym jeszcze mnożyć, ale lepiej będzie jeżeli sami wypróbujecie to połączenie. Sałata jak sałata, nic szczególnego – zielenina, serek kozi i owoce (to połączenie zawsze super do siebie pasuje). Kluczem do tego niespodziewane połączenia jest sos (wymyśliła go moja teściowa i muszę się przyznać, że zasmakował mi) – delikatny, cytrynowy (ale nie jest kwaśny i ta cytryna nie wybija się na pierwszy plan)no i słodkawy. Orzeźwiający. Najlepiej jeżeli przygotujecie ją sami i przekonacie się na własnym języku ; )
Do przygotowania sałaty potrzebujemy:
- 125 g mieszanki sałat
- 125 g borówek amerykańskich
- ser kozi, kanapkowy (nabieramy łyżeczką)
- 2 łyżeczki cytrynowego sosu musztardowego
- oliwa z oliwek (do otrzymania pożądanej konsystencji)
- 1 łyżkę miodu
- pieprz cytrynowy do smaku
Sałatę płuczemy i dobrze osuszamy z nadmiaru wody, ja robię to na sitku potrząsając kilka razy jego zawartością i dodatkowo pomagam sobie ręcznikiem papierowym. Tą samą czynność powtarzamy z borówkami. Sałatę umieszczamy w misce razem z borówkami (zostawcie kilka do dekoracji), łyżeczką nakładamy kozi serek. Całość polewamy sosem (cytrynowy sos musztardowy wymieszajcie z miodem, pieprzem i oliwą).
Smacznego orzeźwienia!
Podoba mi się ta sałatka, i to bardzo 🙂
Borówek jeszcze w takiej sałatce nie próbowałyśmy 🙂