Śniadaniowe bułeczki maślane

 

Moim niedawnym odkrycie jest ciasto drożdżowe – na razie jestem w fazie produkcji bułeczek i cieszę się tym jak dziecko. Postanowiłam dołączyć do akcji „Wypiekanie na śniadanie”, którą organizuje Liska z Whiteplate a tematem przewodnim są śniadaniowe bułeczki maślane według jej przepisu. Jeszcze milsze jest to, że w odwiedziny przyjeżdżają moi rodzice i będzie to fantastyczna propozycja na rodzinne śniadanie.

Dla tych, którzy nie wiedzą na czym polega akcja, krótkie wyjaśnienie zasad:
– pieczemy w weekend czyli od piątku do niedzieli (chyba, że komuś wybitnie nie pasuje to niech upiecze wcześniej, świat się z tego powodu nie skończy)
– publikujemy do niedzieli wieczór
– link do przepisu zamieszczamy w jednym przypiętym poście, który stworzę. W poście tym nie dodajemy komentarzy, tylko same linki!
– na swoim blogu razem z przepisem publikujemy też listę osób, które brały udział w Wypiekaniu. To znaczy dajemy linki do wpisów z tego Wypiekania wszystkich osób, które brały udział (po to właśnie jest przypięty post w wydarzeniu z linkami osób, które piekły). Niektóre osoby to ignorują, a szkoda, bo dzięki temu promujemy się wzajemnie. Postawmy sprawę jasno: nie chcesz przestrzegać tych kilku prostych zasad to nie bierz udziału w naszej zabawie.
– przepis można modyfikować, jeśli ktoś czuje taką potrzebę.

Do przygotowania maślanych bułeczek z kruszonką potrzebujemy:

600 g mąki pszennej (użyłam 500 g)
20 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant)
40 g cukru
50 g masła
1 jajko
240 ml mleka
1 łyżeczka esencji waniliowej

dodatkowo na kruszonkę:
50 g miękkiego masła
50 g mąki
50 g drobnego cukru
2 łyżki płatków migdałów, pokruszonych

Do posmarowania: jajko roztrzepane z 1 łyżką wody (ja dałam mleko zamiast wody)

Przygotujcie zaczyn: odrobinę ciepłego mleka, cukru, mąki wymieszajcie z pokruszonymi drożdżami. Odstawcie na kilka minut w ciepłe miejsce pod przykryciem.
W misce umieśćcie przesianą mąkę, ciepłe stopione masło, mleko i esencję waniliową. Po chwili zaczyn oraz jajko. Możecie ciasto wymieszać mikserem planetarnym, ręcznym lub rękoma. Zagniećcie w kulę i ponownie pod przykrycie umieśćcie w ciepłym miejscu na ok 90 minut. Po tym czasie odgazowujemy ciasto (uderzając w nie pięścią), raz jeszcze zagniatamy. Odrywamy kawałki ciasta i formujemy jednakowej wielkości bułeczki. Układamy je w formie do pieczenia i odstawiamy na ok 30 minut w ciepłe miejsce. Wierzch smarujemy jajkiem roztrzepanym z mlekiem i posypujemy kruszonką.
Pieczemy ok 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Po upieczeniu przed 10 minut zostawiam je w lekko otwartym piekarniku, później wykładam do wystudzenia na kratkę. Smakują wybornie z masłem i konfiturą, wprost rozpływają się w ustach.

Bułeczki piekłam razem z:

Moje domowe kucharzenie
Ewa w kuchni
Nasze życie od kuchni
Piekielna kuchnia Anety
Piekę bo lubię
Sama słodycz… i szczypta chili
Pasja Smaku
Ciasteczkowy potwór
Życie zaczyna się w kuchni
Szóste niebo
Kulinarna Maniusia
Ewa Szczepińska
Smaczna Pyza
Małgorzata Lewicka-Jaśkiewicz
Ala piecze i gotuje
Cukry Proste
Moje Małe Czarowanie
Coś słodkiego, poproszę…
Olimpia Davies
Smaki Alzacji
Ciasteczkowy Potwór
Ala piecze i gotuje
Smaku mojego domu
Smaczna pyza