Bezglutenowe ciasto ze śliwkami
Ciasto ze śliwkami zażyczył sobie mąż. Jako nie perfekcyjna pani domu postanowiłam go uraczyć wypiekiem zrobionym na moją modłę. Czyli bezglutenowym, bezlaktozowym. Doszłam do wniosku, że aż taka wredna nie będę i dodałam cukier (haha). Śmiejcie się, ale takie wypieki tez wychodziły spod mojej ręki i nikomu nie było do śmiechu, było za to ekspresowe szukanie dżemu, nutelli i innych słodkich smarowideł. Poszłam o krok dalej i dodałam wino, czasami – powiedzmy, że jak szaleć to na całego i nie liczyć kalorii. Wypiek zyskał aprobatę mojego Małża jako dostatecznie słodki i status dobrego wypieku (tylko dobrego!?). Ja Wam radzę – upieczcie sami i stwierdzicie czy jest na 5+.
Do przygotowania ciasta potrzebujemy:
– 400 ml czerwonego, wytrawnego wina
– 170 g cukru
– 155 g mąki kokosowej
– 145 g mieszanki mąki bezglutenowej (Schaer)
– 2 jajka
– 1 cukier waniliowy
– opakowanie proszku do pieczenia
– ok 70 g pistacji
– 200 ml mleka ryżowego
– połówki śliwek na wierzch do dekoracji
Wino razem z cukrem i cukrem waniliowym umieszczamy w garnku i gotujemy, całość powinna się zredukować do ok 200 ml, a potem studzimy.
W misce umieszczamy obie mąki, proszek do pieczenia i dobrze mieszamy, dodajemy ostudzony syrop winny i mieszamy. Dodajemy partiami 200 ml mleka ryżowego, 2 jajka aż całość będzie zwarta ale jednocześnie miękka (plastyczna). Na końcu dodajemy pistacje, mieszamy i masę przenosimy za pomocą łyżki do keksówki. Pieczemy ok 60 minut w rozgrzanym do 150 – 160 stopni, po czym powoli studzimy.
Dajcie znać czy przepis na ciasto się sprawdza. Smacznego!
ps. Ciasto nie rośnie ze względu na dodatek mąk bezglutenowych. Jest dość zwarte, ale puszyste i całkiem wilgotne. Pomimo dodatku cukru, nie jest to bardzo słodki wypiek. Przygotowałam je w 25 cm keksówce.
Wspomniałaś, że nie rośnie, a wygląda i tak obłędnie! Z chęcią bym go spróbowała 😀
Wysłałabym Tobie kawałek, ale już całe ciasto zjedliśmy 😉
Haha coś o tym wiemy! Nasz tata też zawsze musi mieć jakiś dżem w pogotowiu albo każe sobie dodatkowo polewę robić 😀 Choć teraz przyznał, że oduczył się mocno doprawionych rzeczy i jak gdzieś je wśród gości to wszystko jest dla niego za słodkie lub za słone 🙂
Placek wygląda super, w naszym guście jest 🙂
Wygląda apetycznie 🙂
Aż chce się ukroić kawałek 🙂 Wygląda bardzo smakowicie.
Dziękuję za udział w śliwkowej akcji!