Ljutica – pikantny serbski keczup
To była miłość od pierwszego posmakowania. Zarówno ja, jak i moja nieznośna połowa płci męskiej ulegliśmy niezwykłemu smakowi ljuticy. Jak to zwykle bywa, przepis dotarł do mnie pocztą pantoflową – od rodziców, a oni z kolei od znajomych. Przypuszczam jednak, że „łańcuszek szczęścia” był zdecydowanie dłuższy.
Wracając jednak do tematu, smakowo polegliśmy. Ljutica jest lekko pikantna (ten element regulujecie poprzez zwiększenie/zmniejszenie użycia papryczek chilli), aromatyczna, bardzo pomidorowa i można go stosować do wielu dań. Nasz ketchup już prawie zniknął. Obdarowaliśmy małą buteleczką znajomych, którzy również wpadli w zachwyt nad jego fenomenalnym smakiem. Uwierzcie mi, po prostu łyżka sama chodzi w tę i nazad. Mężowi aż dałam po łapach, bo wyżerał z garnka.
Do przygotowania ljuticy potrzebujemy:
– 3 kg czerwonej papryki
– 250 g papryczek chilli
– 10 ząbków czosnku
– 1 szklankę octu
– 1.5 szklanki cukru
– 1.5 szklanki oleju
– 2 łyżki soli kamiennej
– 3 liście laurowe
– 3 ziarna ziela angielskiego
– 600 g przecieru pomidorowego
Na początek opłuczcie papryki i oczyśćcie je z gniazd nasiennych. Następnie pokrójcie w grubą kostkę. Nie zapomnijcie również obrać czosnku. Na dno garnka wlejcie olej, rozgrzejcie go i na 15 – 20 minut wrzućcie pokrojoną paprykę i czosnek. Przez ten czas powinny uzyskać stosowną miękkość. Następnie dodajcie pozostałe składniki i smażcie dobrze wymieszane składniki przez kolejne 40 minut. Gorący ketchup przelejcie do słoików, które od razu należy zakręcić i postawić do góry dnem. Jestem ciekawa, czy ten przepis też przypadł Wam do gustu. Dajcie znać, jak Wam smakowało!