Wielkopolskie pyzy
Znowu Wielkopolska! Oczywiście. Nie wiem czy wiecie, ale pyzy to kolejny produkt, bez którego Wielkopolanie nie wyobrażają sobie niedzielnych obiadów. Kluchy na łachu, bo tak mówi się na nie w poznańskiej gwarze, świetnie pasują do pieczonych, tłustych mięs, zawiesistych sosów i modrej kapusty. To zazwyczaj standardowy repertuar niedzielnych spotkań na łonie rodziny. Pamiętam gdy byłam dzieckiem jeździliśmy do Babci i Dziadzi, zazwyczaj w niedzielę, na obiad. Były zrazy wołowe, pyzy oraz kapusta modra (swoją droga strasznie tłusta, ale babcia przyrządzała ją najlepiej na świecie). Jeżeli wybieracie się do Poznania w odwiedziny do znajomych to możecie być prawie pewni jakim obiadem zostaniecie podjęci.
Pyzy świetnie pasują też do różnych sosów – jak wspominałam we wcześniejszym wpisie, kuchnia wielkopolska jest uboga, dlatego często zjadamy je z sosem pomidorowym, myśliwskim. O dziwo nigdy nie jadłam ich na słodko. Ten sposób podpatrzyłam u Niemców, którzy podają je z owocami i sosem waniliowym.
Do przygotowania kluch na łachu (czyli wielkopolskich pyz) potrzebujemy (11 – 12 sztuk):
– 250 g mąki
– 1/2 szklanki mleka + mleko na zaczyn
– 25 g drożdży
– 3 łyżki masła lub oleju
– 1 żółtko
– 1 łyżeczkę cukru
– szczyptę soli
Z drożdży, odrobiny mleka, cukru i szczypty mąki przygotowujemy zaczyn. W sporej misce (np. szklanej lub plastikowej) umieszczamy mąkę, mleko, roztopione masło oraz drożdżowy zaczyn i całość wyrabiamy. Zostawiamy do wyrośnięcia na ok 30 minut. Po tym czasie z ciasta formujemy małe kulki.
Na garnku z gotującą wodą umieszczamy sitko wyłożone ściereczką, na którym umieszczamy uformowane pyzy (trzeba pamiętać, że ciasto rośnie) i gotujemy pod przykryciem na średnim ogniu ok 5-7 minut. Podajemy gorące jako dodatek do mięs, sosów. Na ciepło w wersji słodkiej z sosem waniliowym lub na zimno posmarowane masłem.
Życzę Wam smacznego!
Jak nasza babcia zrobi pyzy to są tak cudowne, że klękajcie narody 😀 Nas za to babcia nauczyła jeszcze ciepłe przekroić na pół i posmarować masłem żeby się roztopiło i na to posypać cukrem 😀 Niebo w gębie!!