Pieczone warzywa
Ten przepis to hicior i bułka z masłem. O tak. Chociaż pewnie piekliście już warzywa takie jak paprykę, bakłażana i cukinię w piekarniku, to ten sposób jest inny. I chodzi tutaj po prostu o przyprawienie całości. Ale zacznę od początku – w weekendy w pracy jest nudno, trochę siedzenia i trzeba się czymś zająć. Najczęsciej rozmawiamy – o nowych filmach, o muzyce, książkach czy kulturze, bo jesteśmy musze przyznać niezłą mieszanką – Rosjanka (urodzona na Syberii, która potem mieszkała w kazachstanie i na Ukrainie, dwie osoby z Kazachstanu i dwie osoby z Niemiec no i ja z Polski). I całkiem dobrze się ze sobą dogadujemy ; ) Chociaż chyba najczęściej rozmawiamy o kuchni i różnego rodzajach przepisach (dzięki temu mam przepis na winegret!), przysmakach w zagramanicznych kuchniach itp. Moja mama zaśmiałaby się i powiedziała: znowu o kuchni i jedzeniu! Prawda jest taka, że jeść muszą wszyscy i doceniam to, że dzielimy się swoimi pomysłami kuchennymi. Ten przepis też mam od koleżanki z pracy, spróbujcie. To coś dla fanów czosnku : D
Do przygotowania potrzebujemy (proporcje są na oko, bo każdy może dostosować je pod siebie):
- 1 spory bakłażan, pokrojony na cienkie plastry
- kilka czerwony papryk (ale można dać różne kolory)
- 2 średniej wielkości cukinie
- kilka sporych ząbków czosnku
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz do smaku
- koperek, pietruszka, bazylia
Pocięte warzywa (wcześniej umyte i osuszone) układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiamy odrobiną oleju i peiczemy do miękkości w 170 – 180 stopniach. Gdy bedą gotowe przekładamy je do słoika. Przygotowujemy sos – siekamy drobno koperek, bazylię oraz pietruszkę i blendujemy razem z oliwą z oliwek, czosnkiem i wodą. Tak przygotowanym sosem zalewamy warzywa i odstawiamy na 2 dni do „przegryzienia”. Smacznego!